Pierwszy jesienny post - czyli sezon na płaszcze pora uznać za otwarty!
W mojej głowie rodzi się nadzieja na długą, ciepłą jesień w związku z tym nie śpieszno mi na zmianę zawartości garderoby. Kardigany, ramoneski, marynarki to okrycia wierzchnie, po które sięgam kiedy temperatura nie pozwala na wyjście z domu w samym t-shircie. Cienki, przejściowy płaszcz z dzisiejszego zestawu - model waterfall przez oliwkowy kolor można pomylić ze standardową parką. Wzbogacony jednak o falowane kołnierze przybiera bardziej ,,szlafrokowy'' charakter. Taki ,,luzak'' dorzuca nam wizualnie troszkę kilogramów dlatego nie mogło zabraknąć szpilek...klasycznych, czarnych, ozdabianych z tyłu dużą kokardą, która wprowadza małe urozmaicenie w kolorystycznym ponuraku ;)
Pieknie się prezentujesz. bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
OdpowiedzUsuńwow, megaa!
OdpowiedzUsuńCudowne buty <3
OdpowiedzUsuńJak cudnie *-*
OdpowiedzUsuń