W listopadzie na blogu pojawił się lekki przestój, a to za sprawą mojego dwutygodniowego wyjazdu do Tajlandii, ale o tym w osobnym poście :) Od mojego powrotu minęło już kilka dni, a ja wciąż nie mogę dojść do siebie po zmianie strefy klimatycznej i czasowej. Mam nadzieje, że szybko uda mi się stanąć na nogi aby nadrobić panujące tutaj zaległości.
Po pięknej, polskiej, złotej jesieni nie mamy już śladu, dlatego cieszę się, że udało mi się wykorzystać tą piękną scenerię do zdjęć jeszcze przed moim wyjazdem. Korzystając jeszcze wtedy z ciepłych promieni słońca, mogłam wskoczyć w czółenka i spodnie z dziurami, które nieco odbierają słodkości całemu zestawowi. Dziś odkryte buty zamieniam na botki i kozaki za kolano - za tym modelem butów zdecydowanie najbardziej tęskniłam ;)
piekne buty oraz plaszcz!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie -> KLIK :)